Produkcja rolna na Islandii
15 listopada 2016Islandzka produkcja rolna; mała, ale profesjonalna
Zachodnia część Islandii znajduje się zaledwie 100 km na wschód od Reykjaviku. Większość szklarniowców koncentruje się wokół wiosek Fludir i Reykholt. Podczas gdy w Holandii powierzchnie są obliczane w hektarach, w Islandii mówią o metrach kwadratowych. Mimo to hodowcy radzą sobie dobrze, a zbiory są nie mniejsze niż w Holandii. Poza unikalnymi wyzwaniami, wszystkie one korzystają ze źródeł geotermalnych do ogrzewania szklarni.
Aby pokazać, że na Islandii można uprawiać wiele różnych produktów i pokazać, jak można wykorzystać ciepło na ziemi, Gunnlaugur Karlsson zabrał nas około pięciu hodowców. Jest dyrektorem jedynej organizacji islandzkiej sprzedaży owoców i warzyw: SFG. Dzięki udanej inwestycji we własną markę był w stanie zwiększyć obroty SFG pomimo zniesienia na początku lat 2000. podatków importowych, które przez dziesięciolecia chroniły islandzkich producentów.
Największym wyzwaniem dla plantatorów są wysokie koszty pracy. Zatrudnianie pracowników sezonowych w Islandii jest prawnie niemożliwe. Elastyczność na rynku pracy prawie nie istnieje, co oznacza, że w czasie żniw nie można zatrudniać pracowników tymczasowych. Rynek pracy również jest napięty. Teraz, gdy gospodarka ponownie się rozwija, bezrobocie szybko spadło do niemal zera. Różni hodowcy szukali zatem pracowników za granicą, głównie w Polsce i krajach bałtyckich. Praca z flexi pracownikami jest niemożliwa z prawnego punktu widzenia, a płacenie zbieraczom za kilogram jest również zabronione. Wielu hodowców boryka się z tym problemem,
Podnoszenie wilgotności powietrza
Firma uprawiająca sałatę Hveratun znajduje się w Laugaras. Uprawa różnych rodzajów sałaty odbywa się tutaj na hydrohodowlach. Wilgotność powietrza na Islandii jest na ogół niska, dlatego hodowca rozpyla w szklarni mgiełkę. „To było wyzwanie, aby to naprawić, bez mgły liście sałaty wysychają”, wyjaśnia Gunnlaugur. Rucola staje się coraz bardziej popularna na Islandii. Jest też niewielki obszar pietruszki. Pietruszka jest mieszanką islandzkiej i fińskiej gleby. Część produktów jest krojona i pakowana na miejscu, w tym celu zaimportowano linię maszynową z Chin.
Zamknięty system nawadniania
Helgi Jakobsson i Hildur Ósk Sigurðardóttir uprawiają ogórki szklarniowe przez cały rok na 3800 metrach kwadratowych. Produkcja wynosi 600-700 ton rocznie. Uprawa jest częściowo oświetlona. W miesiącach zimowych świeci się 20 godzin dziennie, a w miesiącach letnich mniej. Ogórki znajdują się w podłożu skał wulkanicznych. „Woda, którą tutaj zużywają, naprawdę robi różnicę, islandzki ogórek jest najsmaczniejszy”, mówi Gunnlaugur. Szklarnie wyposażone są w zamknięty system nawadniania, do którego nie odprowadzane są ścieki. Po oczyszczeniu do wody dodawane są nowe nawozy, które następnie przepływają wzdłuż korzeni roślin ogórka.
Uprawa pomidorów szklarniowych pod lampami
Hodowca pomidorów Fridheimar dysponuje powierzchnią kilku tysięcy metrów kwadratowych szklarni. Szklarnie są nie tylko wykorzystywane do uprawy pomidorów; część służy jako restauracja i sala recepcyjna dla turystów. Wydajność plantatora wynosi ponad 90 kg na metr kwadratowy. Ciepła woda z trzech źródeł jest wykorzystywana do ogrzewania szklarni. Dzięki uprawie pod jasnym światłem pomidory można zbierać przez cały rok. W ostatnich latach na Islandii uprawia się więcej specjalności, co grozi niedoborem zwykłych pomidorów – wyjaśnia plantator Knutur. Około 80-85 procent wszystkich pomidorów na Islandii to pomidory uprawiane w domu.
Truskawki, wiśnie i czereśnie, maliny i jeżyny
Zaczęło się to bardziej jako próba zasadzenia drzew czereśniowych na 350 metrach kwadratowych w firmie uprawowej Kvistar, która pierwotnie była szkółką drzew. Obecnie drzewa są w pełni uprawiane, a ich plon wynosi około 10 kg na metr kwadratowy. „Smak czereśni jest fantastyczny”, twierdzi Hólmfríður Geirsdóttir. Na wyspie znajduje się jeszcze jeden plantator wiśni o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Oprócz szklarni z czereśniami znajdują się tu również tunele z truskawkami.
„Rozwijamy Elsantę, bo smak jest dobry. Co drugi dzień zbiera się owoce do Rejkiawiku”. Oprócz truskawek i wiśni firma zajmuje się również uprawą malin i jeżyn. Kvistar jest jedyną firmą uprawiającą maliny. „Smak jest inny, więc wprowadzenie malin zajmie trochę czasu. Przywieźliśmy rośliny z Holandii”. Pomimo bardzo ograniczonej powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych wystarcza to na obsługę rynku islandzkiego. Wreszcie, w szklarni znajduje się rząd jeżyn. Jest to również nowy produkt, który został niedawno wprowadzony na rynek.
Sezon truskawkowy rozpoczął się w drugim tygodniu maja. Krzewy maliny budzą się, gdy temperatura wynosi od 12 do 15 stopni. Sezon trwa do końca sierpnia, czyli do początku września. „Jest to produkt wrażliwy, dlatego szukamy różnych sposobów na zaoferowanie owoców miękkich”, mówi Gunnlaugur. „Chcemy pracować z mniejszymi opakowaniami”.
Grzyby białe
W końcu odwiedzamy jedynego na wyspie plantatora grzybów – Fludasveppir. Przedsiębiorstwo rozpoczęło działalność w 1984 r., a następnie zbierało 500 kg tygodniowo. Było to postrzegane jako dobre zbiory, teraz dużo więcej jest zbieranych w tygodniu. Całkowitą wielkość rynku grzybów szacuje się na 600-700 ton rocznie. Z tego 500-600 ton jest uprawianych w Fludasveppir. Udział w imporcie jest niezbędny do zapewnienia konkurencji na rynku. Uprawa grzybów na Islandii ma duży potencjał. Wyróżnia się przede wszystkim uprawą białych grzybów. Tylko 10 % upraw stanowią grzyby kasztanowe i portabellas.
Prawdopodobnie największym wyzwaniem dla plantatorów grzybów jest dostarczenie im nawozu do uprawy. Chociaż na polach jest dużo koni, jest to również problem; są one na polach, więc nawóz nie może być zebrany. Dlatego też Fludasveppir produkuje własny nawóz ze słomy z jęczmienia islandzkiego. Proces ten jest żmudny. Jesienią ubiegłego roku jakość słomy była zła z powodu złej pogody.
Część grzybów oferowana jest w postaci witaminy D. Oświadczenie to jest częściej spotykane w Australii i Stanach Zjednoczonych. Podobne twierdzenie w Europie jest trudniejsze do wysunięcia ze względu na surowe zasady. Aby spełnić to twierdzenie, grzyby są uprawiane w świetle UV. „Chcemy również oznakowania ekologicznego na grzybach”, mówi Gunnlaugur. „Rozmawiałam z doradcą i powiedzieli, że jesteśmy prawie na miejscu. Spełniamy wymogi rozporządzenia 90 do 95 %”.
Źródło: freshplaza.com